Koszty wyjazdu chcieliśmy ograniczyć do minimum - wiadomo: KRYZYS!
Wieczorem "objechaliśmy" Przemyśl...
Poczyniliśmy ostatnie zakupy - skompletowaliśmy sakwy, sprawdziliśmy rowery... w sumie to przydał się ten dzień na krótkie zaplanowanie chociaż kierunku jazdy za granicą, choć jeśli mielibyśmy ponownie odbyć taki wypad zdecydowalibyśmy się na przejechanie granicy tego samego dnia i zatrzymanie się już po stronie ukraińskiej - pierwsze motele są już w Szechyniach, kolejne mijaliśmy w Mościskach (o cenach nieco dalej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz